Zasada alternatywy

Około 5/6 lat temu próbowałem filozoficznie umotywować swoje starania, aby zmotywować się do pracy. Wymyśliłem sobie wówczas coś, co nazwałem Zasadą Alternatywy w inwestycji personalnej. Ta zasada jest trochę hardkorowa i bardzo konserwatywna, ale pomogła mi przebrnąć przez trudny czas.

Możemy wyróżnić dwa etapy cyklu pracy i wydawania pieniędzy:

1. Zarobek
2. Spożytkowanie pieniędzy

Zarobek może pochodzić z pracy, w której planujesz się rozwijać, bądź też z pracy niezwiązanej z przyszłym źródłem zarobków.

Przykład pracy związanej z rozwojem: Praca jako programista stron internetowych. Przykład pracy niezwiązanej z rozwojem: Praca na kasie w supermarkecie.

Pieniądze spożytkowane mogą być na inwestycje związane z dziedziną, w której planujesz się rozwijać, bądź na przyjemności. Przykład pożytkowania pieniędzy na rozwój: Zakup profesjonalnego monitora aby tworzyć lepsze grafiki pracując jako grafik. Przykład pożytkowania pieniędzy na przyjemności: Wyjazd w góry ze znajomymi.

Optymalnym założeniem okazuje się być zasada alternatywy: Przynajmniej jeden etap cyklu pracy musi być INWESTYCJĄ.

Przykład poprawnego zastosowania zasady:
1. Praca na kasie w supermarkecie, aby zarobić na profesjonalny monitor. 2. Praca jako programista stron internetowych aby zarobić na wyjazd w góry ze znajomymi.

Powyższa zasada tworzy pewnego rodzaju układ zamknięty, w którym powstaje granica wydawania pieniędzy na przyjemności. Zgodnie z założeniami, na przyjemności zarobić możesz tylko pracując w branży, w której chcesz się rozwijać.

A co jeżeli nie masz jak pracować, gdyż nie masz monitora?

Pracujesz poza branżą, aby zarobić na monitor. Gdy już go kupisz, możesz zacząć zarabiać na wyjazd w góry.

A jeżeli ktoś nie stosuje się do tej zasady?

Praca na kasie (Jedynym zyskiem jest wówczas pieniądz) – Wydanie pieniędzy na wyjazd w góry (nie wiąże się z przyszłym zwiększeniem zarobku już w branży). To „wycięcie” czasu z życiorysu.

Zasada alternatywy w inwestycji personalnej jest metodą na wyznaczenie sobie granicy czasu przeznaczanego na przyjemności.

Czytając to po latach, skojarzyła mi się z tym taka tabelka prawdy:

Ogólnie nie polecił bym stosowania tej zasady każdemu, ponieważ jest trochę nieludzka.. ale przydaje się do motywacji! Jak każda abstrakcja :)